Na początku roku postawiłam sobie za cel denkowanie palety cieni. Na pierwszy ogień u mnie Lovely Peach Desire - bardzo uniwersalna, łatwa w pracy paleta siedmiu cieni. Pięć cieni to maty o fajnej formule, w nie nieziemskiej pigmentacji ale bardzo w porządku, dobrze sprawdzającej się w makijażu dziennym. Dwa pozostałe cienie to błyski - nie świecą blaskiem widocznym z kosmosu ale do uzyskania dziennego efektu sprawdzają się dobrze.
Siegam po nią kiedy potrzebuję makijażu na szybko i choć nie jest to mój pierwszy wybór kolorystyczny (zdecydowanie częściej sięgam po różofiolety) ale myślę, że to fajny, uniwersalny produkt, po który polecam sięgnąć.
Przekrój kolorystyczny pozwala na makijaże delikatniejsze ale i trochę bardziej intensywne.
Mój progres nie jest ogromny, spowodowany testowaniem międzyczasie innych produktów ale postanowiłam kontynuować postawiony sobie cel i sukcesywnie sięgać po akurat tę paletę w makijażu oczu.
Komentarze
Prześlij komentarz